film ten nie jest bynajmniej arcydziełem kinematografii ale nie można też specjalnie go krytykować...nie ma się do czego przyczepić - gra aktorska na poziomie, ciekawy montaż i zdjęcia, scenariusz do zaakceptowania, podobnież reżyseria.
Ciekawy jestem czy rzeczywiście Ali trzymał młodego skurwysynka Dona Kinga na dystans - tak jak jest to ukazane w filmie.
Jak ja nie znoszę tego złodzieja i kryminalisty :]
Pozdro.